Demonstracje i zapowiedź kontynuacji blokad
Symbolem narastającego oporu stały się dwie blokady przeprowadzone 7 listopada. Aktywiści i mieszkańcy, zdeterminowani do wyrażenia swojego sprzeciwu, zablokowali Zakopiankę w Gaju oraz drogę krajową nr 94 w Wieliczce. Działania te doprowadziły do czasowego paraliżu ruchu i spowodowały znaczące korki na kluczowych wylotach z Krakowa.
Organizatorzy protestów nie zamierzają ustąpić. W mediach społecznościowych zapowiedziano kontynuację manifestacji, wzywając mieszkańców do licznego udziału. Już ogłoszono konkretne terminy kolejnych akcji: w sobotę 22 listopada planowana jest blokada Zakopianki w Gaju, a dzień później, 23 listopada, ruch ma zostać zatrzymany w Głogoczowie. Organizatorzy podkreślają potrzebę wspólnego działania w obronie przed przyjęciem korytarzy S7.
Głównym źródłem sprzeciwu jest fakt, że zaprezentowane nowe korytarze przecinają gęsto zurbanizowane tereny i wkraczają w miejscowości, które już od lat zmagają się z problemem ruchu tranzytowego. Choć GDDKiA argumentuje, że budowa S7 ma na celu odciążenie zatłoczonej Zakopianki i stworzenie niezbędnego połączenia z planowaną Beskidzką Drogą Integracyjną, mieszkańcy pozostają nieugięci. W ich ocenie cena społeczna w postaci konieczności wyburzeń, stałego hałasu i zniszczenia cennych terenów zielonych jest nie do przyjęcia.
Jednomyślność samorządów regionalnych
Sprzeciw wobec proponowanych rozwiązań ma szeroki zasięg, obejmując władze lokalne w wielu gminach.
W powiecie myślenickim opór jest długotrwały. Jeszcze przed listopadową prezentacją radni miejscy przyjęli uchwałę intencyjną przeciwko poprowadzeniu trasy przez gminę Myślenice. Burmistrz Jarosław Szlachetka wskazał, że aż pięć z sześciu wariantów prowadzi przez Górne Przedmieście, a szósty z nich kieruje ruch starą Zakopianką przez samo centrum miasta. W odpowiedzi na nowe propozycje, samorządowcy zażądali od GDDKiA wstrzymania prac nad obecnym pakietem i przedstawienia alternatywnego rozwiązania omijającego gminę od wschodu.
Kraków również zajął stanowisko kategorycznego sprzeciwu. Prezydent Aleksander Miszalski ponownie zadeklarował brak zgody na przebieg S7 przez południowe dzielnice miasta. Władze Krakowa przygotowują kolejną rezolucję i reaktywowały zespół ds. S7, który ma za zadanie wypracować własną "kontrpropozycję" trasy i sformułować oficjalne uwagi do przedstawionych korytarzy.
Na terenie powiatów krakowskiego i wielickiego blokada w Gaju uwidoczniła determinację mieszkańców gmin Mogilany i Świątniki Górne, którzy alarmują, że planowana droga rozcina ich miejscowości i cenne przyrodniczo obszary. W Wieliczce samorząd, z burmistrzem Rafałem Ślęczką i starostą Romanem Ptakiem na czele, ocenił co prawda, że obecne warianty B, C i F są korzystniejsze niż wcześniejsze pomysły (m.in. ze względu na zniknięcie kontrowersyjnych przebiegów z węzła Bieżanów), jednak mieszkańcy Podstolic i Gołkowic sprzeciwiają się, gdyż część nowych linii oznacza dla nich "zamiatanie z mapy" ich miejscowości.
Widmo "wariantu bieżanowskiego"
W tle obecnych sporów wciąż powraca temat wariantu z Bieżanowa. Był on postrzegany przez Kraków i Myślenice jako szansa na przesunięcie trasy bardziej na wschód, poza tereny gęstej zabudowy. Jednakże dla części Wieliczki wariant ten stanowił bezpośrednie zagrożenie dla osiedli. GDDKiA informuje, że przeanalizowała siedem takich przebiegów i odrzuciła je jako zbyt kosztowne i nieskuteczne. Lokalni samorządowcy obawiają się jednak, że przy tak silnym sprzeciwie wobec obecnych propozycji, koncepcja Bieżanowa może powrócić jako "nowy kompromis", co ponownie podzieli gminy.
Od 2022 roku niemal każda próba wytyczenia przebiegu S7 na tym odcinku kończyła się protestami. Gmina Siepraw jest tu przykładem stanowczości – jej mieszkańcy sprzeciwiają się nie tylko S7, ale i łącznikowi do Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, podkreślając brak możliwości kompromisu w kwestii ochrony przestrzeni i lokalnej tożsamości. Do GDDKiA w Krakowie i Warszawie trafiły już kolejne oficjalne pisma, a komitety protestacyjne kontynuują zbieranie podpisów i prace prawne.
Trudny kontekst i kolejne konsultacje
GDDKiA zapewnia, że zaprezentowane warianty są rezultatem prac zespołów eksperckich. Wszystkie korytarze rozpoczynają się na autostradzie A4 – na istniejącym węźle Kraków Łagiewniki lub planowanych Tuchowskiej i Blacharskiej – i kończą na istniejącej S7 za Myślenicami. Różnice dotyczą głównie długości, liczby tuneli i miejscowości, przez które przebiegają. Drogowcy podkreślają, że są to jedynie propozycje do dalszych analiz, a ich prezentacja ma zainicjować konsultacje społeczne, po których do dalszych prac mają zostać wybrane trzy korytarze.
Nadchodzące konsultacje będą decydującym testem, czy w sprawie S7 Kraków–Myślenice możliwe jest jeszcze osiągnięcie choćby minimalnego kompromisu. W obliczu fali listopadowych protestów jest jednak jasne, że decyzje w tej sprawie nie zapadną w ukryciu, lecz będą pod stałą i intensywną kontrolą społeczną.











































Napisz komentarz
Komentarze