Od pierwszych minut spotkanie toczyło się w spokojnym tempie. Podhale częściej utrzymywało się przy piłce, a my ustawialiśmy się w niskim pressingu, szukając swoich szans po przechwytach. Pierwszą groźną sytuację gospodarze przeprowadzili w 10. minucie rywalizacji. Bartosz Kurzeja główkował z kilku metrów obok słupka bramki Damiana Hoyo Kowalskiego.
Po kwadransie gry Mateusz Sowiński popisał się ładną, indywidualną akcją zakończoną rzutem rożnym, a chwilę później po krótkim rozegraniu świetną okazję miał Damian Śliwa. Niestety, nie trafił czysto w piłkę. W 32. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Maciej Urbańczyk. Po mocnym uderzeniu naszego doświadczonego kapitana futbolówka minęła jednak bramkę Macieja Styrczuli.
W kolejnych minutach swoje szanse na otwarcie wyniku mieli gospodarze. Najpierw Rastislav Václavik mocno huknął z dystansu, a tuż przed przerwą Arkadiusz Nowak zszedł ze skrzydła do środka i minimalnie chybił. W drugiej części pierwszej połowy zaczęliśmy częściej przedostawać się w okolice pola karnego rywali, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje podbramkowe. W efekcie pierwsza połowa zakończyła się po raz kolejny w tym sezonie remisem.

Po zmianie stron mecz pozostawał wyrównany, choć okazji bramkowych było niewiele. W 53. minucie Piotr Giel próbował przewrotką zaskoczyć naszą defensywę, ale piłka trafiła w głowę Filipa Hołuja. Dziesięć minut później Podhale wyszło na prowadzenie. Mikołaj Lipień wykorzystał zamieszanie w naszym polu karnym i z najbliższej odległości trafił do siatki Damiana Hoyo Kowalskiego. Asystę przy tym trafieniu zanotował Bartosz Kurzeja.
W końcówce trener Krzysztof Świątek wprowadził świeże siły. Na murawie pojawili się Szymon Bil, Artem Motrych, Igor Gałek i Kacper Rzepka. I mogło to przynieść zamierzony efekt. W 78. minucie mogliśmy wyrównać. Karol Szablowski znalazł się w sytuacji sam na sam i efektownie przelobował bramkarza, lecz sędzia dopatrzył się spalonego i przerwał grę. Do końca walczyliśmy o remis, jednak Podhale dobrze broniło prowadzenia i ostatecznie zachowało komplet punktów.
Pomimo niekorzystnego wyniku, nasz zespół dał z siebie wszystko na bardzo trudnym terenie w Nowym Targu. Przed nami jednak kolejna szansa na przełamanie. Kolejny ligowy mecz zagramy 9 listopada o godzinie 12:00 na Suchych Stawach, gdzie podejmiemy Olimpię Grudziądz. Liczymy na wsparcie kibiców i powrót na zwycięską ścieżkę!
***
Podhale Nowy Targ - Hutnik Kraków 1:0 (0:0)
Bramka: Lipień 62
Podhale Nowy Targ: Maciej Styrczula – Krzysztof Salak, Marcin Kumorek, Marcin Michota – César Peña (63, Łukasz Seweryn), Rastislav Václavik, Arkadiusz Nowak, Piotr Giel (70, Marcinho), Adam Chojecki (84, Mostafa Hamed), Mikołaj Lipień (63, Jakub Rubiś) – Bartosz Kurzeja.
Hutnik Kraków: Damian Hoyo Kowalski – Filip Hołuj, Daniel Hoyo Kowalski, Dawid Burka, Maksymilian Gandziarowski – Patryk Kieliś (74, Kacper Rzepka), Maciej Urbańczyk, Szymon Jopek (74, Artem Motrych), Kacper Prusiński (74, Igor Gałek), Mateusz Sowiński (74, Szymon Bil) – Damian Śliwa (46, Karol Szablowski).







![Wisła Kraków wygrywa w Głogowie. Niezawodny Rodado znów strzela [FILM] Wisła Kraków wygrywa w Głogowie. Niezawodny Rodado znów strzela [FILM]](https://static2.wielicka.tv/data/articles/sm-16x9-wisla-krakow-wygrywa-w-glogowie-niezawodny-rodado-znow-strzela-film-1762117595.png)































Napisz komentarz
Komentarze