Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 3 listopada 2025 05:18
Reklama
Reklama

Wisła Kraków wygrywa w Głogowie. Niezawodny Rodado znów strzela [FILM]

Wisła Kraków, choć nie zachwyciła stylem gry i nie zagrała swojego najlepszego meczu w sezonie, zdołała wywalczyć cenne trzy punkty na terenie Chrobrego Głogów, zwyciężając skromnie 1:0. To triumf który ma ogromne znaczenie dla krakowskiego klubu w kontekście walki o powrót do elity. Bohaterem spotkania został niezawodny Angel Rodado, który udowodnił, że potrafi wykorzystać każdy błąd rywala.

Obaj szkoleniowcy, Łukasz Becella i Mariusz Jop, postawili na stabilizację, posyłając do boju dokładnie te same jedenastki, które zanotowały dobre występy w poprzednich kolejkach. Początek spotkania należał do Wisły, która od razu narzuciła wysoki pressing, jednak klarowne sytuacje długo nie nadchodziły. To Chrobry jako pierwszy stworzył realne zagrożenie – w 9. minucie uderzenie Szymona Lewkota otarło się o słupek, co było pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla gości.

Kluczowy błąd i Rodado bezlitosny

W kolejnych minutach bramkarze musieli wykazywać się refleksem: Piotr Janczukowicz i Maciej Kuziemka oddali celne, ale pewnie bronione strzały. Przełom nastąpił w 19. minucie, kiedy Angel Rodado po raz pierwszy poważnie przetestował Dawida Arndta, który instynktownie obronił strzał, parując piłkę na rzut rożny.

Zaledwie sześć minut później, golkiper Chrobrego popełnił fatalny błąd, który zadecydował o losach meczu. Po dalekim zagraniu Darijo Grujcicia i podaniu do Juliana Lelievelda, akcję zamknął James Igbekeme strzałem bez namysłu. W tym momencie Arndtemu piłka po prostu wypadła z rąk, a na to tylko czekał Rodado. Hiszpański snajper z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki, otwierając wynik spotkania (1:0).

Wisła utrzymała prowadzenie 

Po zdobyciu bramki, tempo meczu znacząco spadło. Prowadząca Wisła, choć sprawiała wrażenie zespołu o wyższej kulturze gry, nie potrafiła podwyższyć wyniku, a jej kontry kończyły się na niedokładnych podaniach. Chrobry wydawał się oszołomiony, schodząc na przerwę przy zasłużonym prowadzeniu „Białej Gwiazdy”.

Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanej ofensywy gospodarzy. W polu karnym Wisły zrobiło się gorąco, a Patryk Letkiewicz musiał interweniować po mocnym strzale z dystansu Jakuba Gricia. Wisła wpadła w „ligową bijatykę”, grając nerwowo i niedokładnie, co sprawiło, że pierwsze 15 minut po przerwie było dla kibiców krakowian bardzo niepokojące. Brakowało utrzymania się przy piłce i płynnej wymiany podań.

Mimo słabszej gry, Wisła miała kapitalną szansę, by zamknąć mecz. W 65. minucie James Igbekeme posłał świetne podanie do wprowadzonego na boisko Frederico Duarte, który w sytuacji sam na sam przelobował Arndta, ale niestety trafił tylko w słupek. Ta niewykorzystana okazja sprawiła, że Wisła do końca spotkania musiała drżeć o końcowy rezultat. Prokurowanie rzutów wolnych w okolicach własnego pola karnego dało Chrobremu możliwość szukania wyrównania po stałych fragmentach gry. Ostatecznie jednak, dobra postawa defensywy "dowiozła" skromne prowadzenie 1:0 do ostatniego gwizdka. Zwycięstwo to, choć wymęczone, jest kolejnym krokiem Wisły na czele tabeli.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 11°C Miasto: Wieliczka

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama