Zakup samochodu to bez wątpienia wielkie wydarzenie dla każdego z nas. Posiadanie wymarzonego auta, dostosowanego do swoich potrzeb, gustu i preferencji byłoby spełnieniem marzeń, ale obecna sytuacja światowa nie ułatwia tego procesu i odbija się również na rynku motoryzacyjnym. Zdarza się, że na nowy pojazd trzeba bardzo długo czekać, a z kolei używane modele są coraz droższe. Jak mądrze kupić auto w dzisiejszych czasach i jakie są obecne ceny używanych samochodów? Odpowiadamy.
Auta używane — dlaczego drożeją?
Dwa lata pandemii, rosnące raty kredytów, słaby złoty a do tego wojna na Ukrainie. To wszystko ma ogromny wpływ również na rynek motoryzacyjny. Przy zakupie auta, ciekawą opcją jest gwarancja na samochód używany, dzięki której można mieć pewność co do m.in. sprawdzenia i bezpieczeństwa pojazdu. Obecnie jest ogromne zainteresowanie kupnem używanych samochodów, zaczyna brakować ich w komisach, bo dostępne są niemal od ręki a na nowe trzeba czekać czasem nawet ponad rok czasu. Zdarza się, że roczne samochody są już droższe od tych nowych, a te kupione jeszcze w zeszłym roku, można by teraz sprzedać niemal z zyskiem.
Powodem tego problemu jest brak części. Kryzys w dostawach półprzewodników spowodowała pandemia. Obecnie doszła jeszcze wojna na Ukrainie, gdzie produkowane były surowce i różne materiały, co tylko spotęgowało trudną sytuację na rynku i przerwanie łańcuchów dostaw.
Czy pomimo wysokich cen opłaca się obecnie kupić używany samochód?
Odpowiedź brzmi — zdecydowanie tak. Słaba złotówka, szalejąca inflacja oraz rosnące z miesiąca na miesiąc raty kredytów, sprawiają, że cena za samochód, która obecnie wydaje się bardzo wygórowana, za kilka miesięcy może już uchodzić za normalną. Coraz więcej kierowców to zauważa i wykupuje samochody z komisów, stron z ogłoszeniami oraz od osób prywatnych. Decydując się na zakup auta z drugiej ręki, warto rozważyć gwarancję na samochód używany, co stanowi dodatkową ochronę kupującego
Czy będzie taniej? Eksperci są co do tego zgodni — tanio już było, a ceny raczej będą tylko rosły. Pandemia, wojna, problem z półprzewodnikami i przerwane łańcuchy dostaw prognozują dalsze kłopoty na rynku. Dochodzą do tego coraz większe wymagania ze strony Unii Europejskiej, co do wyposażenia pojazdów oraz powolne przechodzenie na samochody elektryczne. Wymagają one jednak baterii, które ze względu na drożejące surowce, również będą w wyższych cenach.